Artykuł JSM nr 3 – Kultura poczęcia Jak godnie przekazywać życie Seks to rozrywka

Kultura poczęcia Jak godnie przekazywać życie Seks to rozrywka

        Witam tu Sanjaya – Jasna Strona Mocy, dzisiejszym tematem będzie energia seksualna, seks i kultura poczęcia, bo to wszystko jest ze sobą związane czyli przekazywanie życie.

Bardzo lubię seks, bardzo, najbardziej lubię o nim mówić. To co tutaj się nazywa pod pojęciem seks to jest niziutko, to jest Ciemna Strona Mocy. To jest deprawacja, degradacja, niszczenie energii życia. Żeby o czymkolwiek poważnie mówić, tak naprawdę poważnie, ten język się do tego nie nadaje. Trzeba wprowadzić pojęcia, czyli logiczne znaczenie wyrazów i ich wzajemne powiązanie.

Warto znać podstawowe Prawa Logosu, Wahadło Życia, to jest bardzo ważne, znajomość tych Praw.

Jak się te rzeczy zna, to wtedy widzimy jak straszliwą destrukcją jest seks. Seks oczywiście jest bardzo przyjemny bo tak jest to urządzone ale jest bardzo niegodny i bardzo szkodliwy. Pierwsze co, to traci się energię do kreacji i do logicznego myślenia. Seks jest w ogóle takim tematem drażliwym. Narządy płciowe też są drażliwe. Jak się je tak rozdrażnia, może inaczej jak się psa nawet łagodnego drażni to w końcu ugryzie. Sama nazwa wskazuje, narządy kobiece rodne służą do rodzenia. A tu z ludzi, narządów rodnych kobiecych i męskich zrobili przyrządy  rozrywkowe to nie ta nazwa, to zrobił okupant.

Dawniej, dawniej, Słowianie o tym wiedzieli bo była kultura poczęcia. Nie było seksu przed ślubem, nie było seksu w małżeństwie, nie było seksu poza małżeństwem. Była prokreacja, czyli było użycie narządów płciowych zgodnie z ich górno biegunowym przeznaczeniem. Przy pomocy tych narządów seksualnych możemy przekazywać życie i to jest godne lub możemy mieć rozrywkę. To co tu jest powszechne we wszystkich mediach to jest nagłaśniane żeby już dzieci wiedziały. Pornusów jest pełno. Tu się prawie każdy z młodych ludzi masturbuje. Pornuski włączy i to działa skuteczniej niż narkotyki. Potem jak  w to wejdzie to trudno mu z tego wyjść. Jemu się wydaje, że to jest dobro. Każde takie przeżycie seksualne, orgazmu i takiego wytrysku jest to przyjemne, ale to jest bardzo duża energia, która przepływa przez ciało, przepala ten organizm w jakimś stopniu i ta energia idzie w kosmos.

Zbiorniki energetyczne mamy w ograniczonej ilości energii, to ciało też może wyprodukować określoną ilość energii i takie wyrzucanie tej energii sprawia, że ciało się po prostu szybko zużywa.  To jest przede wszystkim energia kreatywności. Zdrowy mężczyzna, tak jak zdrowy samiec, nie odczuwa pociągu seksualnego do jakichś tam samic. Chyba, że to jest jego kobieta, która ma owulację i jest plan przekazania życia i wtedy to on czuje taki pociąg i dopiero wtedy jest akt prokreacji i jest życie przekazywane. A tu nie założy prezerwatywy, spuści się do środka i on jest ojcem. Potem takie byle co się rodzi, a jeszcze tam kilka szczepionek dadzą i jest problem.

Samokontrola, bardzo ważna jest samokontrola. Tego nie uczą budy tylko rozregulowują, to są bardzo proste Prawa.

                Kiedyś pradawni Słowianie o tym wiedzieli i jest Wahadło Życia. To wynika z praw Logosu, to działa, to nie jest sprawa wiary. Wszystko dąży do równowagi, nawet coś tam ludzie wiedzą, że wszystko dąży do jakiejś równowagi więc jeżeli my wyciągamy rękę po przyjemność ale nie zapracowaliśmy na nią to od Praw Życia z automatu dostaniemy nie przyjemność proporcjonalnie do tej przyjemności. Seks jest bardzo przyjemny więc to Wahadło się wychyla bardzo mocno w jedną stronę i potem z automatu idzie w drugą stronę i jest bardzo nieprzyjemnie. I ta nieprzyjemność to jest tak: psucie zdrowia , psucie relacji, kłótnie, rozstania.

Jeżeli jest mężczyzna i kobieta i oni się kontrolują i nie mają seksu, a to napięcie takie seksualne jest to im jest łatwiej z sobą przebywać, a jeżeli to napięcie jest rozładowywane to bardzo trudno taką relację utrzymać. Dawniej było tak, że kobietę mężczyzna po to brał, żeby mieć z nią dzieci razem z nią żyć. Potem pojawiły się prostytutki takie wstrętne leniwe baby, które się zorientowały, że można zadziałać tym słabym mężczyzną na tą sferę seksualną, zrobić mu tam usługę i z tego mieć jakąś kasę. One nie chciały pracować zobaczyły, że to jest fajny zysk. A mało rozgarnięci faceci zaczęli korzystać z usług tych prostytutek. Po jakimś czasie prostytucja weszła do małżeństw. Popatrzmy sobie, te pary, które tak chodzą, ta obyczajność, w tej chwili jest tak niska, że to jest po prostu prostytucja. Te pary, które tak ze sobą chodzą, Ci nastolatkowie, co to jest? To jest po prostu prostytucja. Tam są, co tam jest? Tam są prostytutki! Jeżeli oni sobie chodzą i zaczynają od lodzików, tak zwana miłość oralna. Jak ja byłem dzieckiem, to tak zwana miłość oralna czyli te lodziki to były tylko u jakiś zwyrodniałych prostytutek. A w tej chwili to jest  normalne, tak jak podanie ręki tak ona zrobi lodzika. Tylko ona nie wie, że jak ona robi lodzika taka nastolatka, czy jakaś tam inna, że ona się sytuuje na pozycji prostytutki, i że to jest pornografia. Nikt nie będzie Ciebie za to szanować że robisz lodziki. To oczywiście nie jest tak że jak się zrobi jednego lodzika to od razu wszystko idzie w dół. Ale te życie idzie w dół. Ktoś  kto zamawia sobie lodzika to działa również w drugą stronę dlatego mężczyzna też w dół idzie. Czyli wzajemnie się degradują bo się nie szanują.

Kobiety to są matki, należy je szanować. Jeżeli mamy tworzyć grupy mniejsze czy większe, pierwszy podstawowy element musimy się szanować. A tam gdzie jest seks, są usługi seksualne, pornografia, a to nie jest szacunek, to jest po prostu burdel. A czemu tych burdeli jest tyle a tak mało jest tej szlachetnej wiedzy i tak mało ludzi godnie żyje? Po prostu nie wiedzą. Okupant wymordował tych mądrzejszych ludzi, mędrców wymordował  i cały czas jest ta propaganda tego syfy informacyjnego przez te media. Inteligentniejsi ludzie bez żadnych mediów, bez żadnych informacji wiedzą, że coś tu jest nie tak. Ja się sam zorientowałem, że z tym seksem to jest jakaś lipa, że coś jest nie tak.

Seks, narządy seksualne są najniżej i ktoś kto się skupia i to często skupia, medytuje na tych niskich punktach w ciele to energie życia wciskają go w dół w otchłań piekielną, a za życia to także mu zdrowie siada i ma coraz gorszą fabułę wokół siebie i traci kreatywność. Mówią, że mężczyzna musi wyrzucać, kto musi to musi, zdrowy samiec nie wyrzuca. Po prostu wyrzucanie to jest patologia.

Są nawet lekarze i to alternatywni, jeden taki lekarz Marek, pisał że mężczyzna żeby nie miał prostaty to musi z 4 razy w ciągu tygodnia wyrzucić. Nie wyrzucam już  30 lat według tego co te głupki, nazwę ich  po imieniu mówią to ja powinienem się, o ile bym jeszcze żył oczywiście, błąkać po szpitalach z prostatą. A ja sobie biegam, śmigam, komponuję muzykę, układam filmy i mam się dobrze. Mam się lepiej niż jak   miałem 30 lat albo 20.

Także takie bzdury opowiadają. Jak nasz organizm działa? Jeżeli zdrowy organizm to tego materiału genetycznego nie wyrzuca. Materiał genetyczny musi być świeży, bo to jest tak zrobione, że jak się pojawi samiczka i trzeba przekazać ten materiał zawsze plemniczki muszą być świeżutkie, więc sam organizm to reguluje. Wprowadza stare plemniki, stare takie trzydniowe to już są wprowadzane są do krwi i organizm to zjada i to jest najlepsze paliwo do mózgu. Dzięki temu jest się zdrowym i kreatywnym i ma się dobry nastrój.

Mężczyzna po wytrysku jest jak balon bez powietrza. Chce mu się spać, już ta samica go nie interesuje. Na wszelki wypadek, tam jak są takie bliższe relacje to się jeszcze przytuli bo wie, że jutro czy pojutrze też będzie chciał bzyknąć. Ale jest to patologia, jest to bardzo groźna patologia. Mniej groźna od tych szczepionek.

Rozregulowana sfera seksualna, to właściwie wszyscy ją mają.

            Bardzo rozregulowuje myślenie i powoduje to, że ludzie są agresywni i tępi. Tak  działają okupanci, bo to przyszło z Watykanu. Watykaniści tu są głównym okupantem żeby maksymalnie eksploatować nas i nasze ziemie.

Trzeba zniszczyć wszystko przede wszystkim kulturę i skłócić. Specjalnie robią tak żeby ludzie żyli nie godnie bo takimi nie godnymi ludźmi łatwo się zarządza. Łatwo ich przekupić.

 

Rozregulowany facet to jest tak, że jak nie wyrzuci raz na parę dni materiału genetycznego to mu choćby w nocy poleci. Ale to jest patologiczny organizm. Zdrowy organizm nie ma z tym problemów. Energia seksualna jest potrzebna tak jak jest potrzebna praca tarczycy, a to co jest ten cały seks to jest nadczynność tarczycy. A to co już jest tym genderem, to już jest samo dno. Nie można mówić pedał bo można wylądować w sądzie, a ten sąd to jest prawo morskie, satanistyczne, watykańskie.

Oni bronią tych różnych zboczeńców. Jakiś tam polityk czeski w mediach powiedział, że geje to są zboczeńcy. Ooo jaki problem miał. Oczywiście, że to są zboczeńcy. Pomyślcie sobie facet facetowi w odbycie szuka szczęścia.  My Słowianie Polacy mamy taki naturalny wstręt do wszelkich zboczeń seksualnych, tylko gdzie jest ta granica to ja już powiedziałem. Granica jest taka bardzo,  bardzo taka niewidzialna. Ona się zaczyna w momencie kiedy zaczyna się seks. A tu gdzie jest prokreacja, to jest godne.

Oczywiście prokreacja też może być na niższym czy wyższym poziomie. Tatuś nie założy prezerwatywy, spuści się, to też jest prokreacja ale to takie niskie. Dawniej małżeństwa, przygotowywały się miesiącami. Szły do jakiegoś mędrca, kiedy najlepszy miesiąc, odpowiednia dieta, odpowiednia koncentracja. Cały obrządek był i potem było przekazanie tego materiału genetycznego. Spojrzenie w oczy w momencie wytrysku i wtedy rodziło się takie zdrowe, silne dziecko. Dziecko, które rodziców kochało i miało naturalny magnetyzm do rodziców.

           Telegonia, jeżeli przypuśćmy, tak jak tutaj te kobiety się nie szanują miałaby przypuśćmy dziesięciu i jedenasty jest jej mężem, czy tam partnerem ale ma dziecko. To te dziecko ma cechy z tych dziesięciu ,a on ma tylko tyle i te dziecko nigdy go nie będzie kochać ani on tego dziecka, bo nie ma magnetyzmu. Ten magnetyzm poszedł w kosmos się bujać. Na tych lodzikach  i na tych innych, dupcenie, dupcenie, dupa w cenie.

Przyjemność dla nas jest naturalna i powinniśmy do niej dążyć ale jeżeli nie zasługujemy na tą przyjemność to potem z automatu dostajemy nieprzyjemność.

            Jak należy sobie z tym radzić. W pierw należy coś pracą wypracować, wysiłkiem a potem z automatu dostajemy przyjemność. Na przykład post. Posty są nie przyjemne, ale potem mamy lepsze zdrowie i z automatu się czujemy lepiej. Obżarstwo jest przyjemne, żreć, żreć i  jeszcze się upijać a potem z automatu dostajemy nieprzyjemność. I tak samo  z kulturą poczęcia. Mamy żonę, budujemy dom, wstrzymujemy się od tych różnych pożądań ale zdrowy mężczyzna nie ma z tym problemów. To ci mają bo są rozregulowani. Przekazuje te życie ale on zapracował na to.

Zdrowa kobieta nigdy nie powinna do siebie dopuścić niezdrowego mężczyznę.

            A tutaj ona jest patologią i on jest patologiem. I co oni mogą urodzi, tylko patologię. Zobaczmy, jak jest wśród zwierząt. Tylko proszę nie mówcie, że ja jestem niehumanitarny, ten humanitaryzm to jest po prostu obłęd satanistyczny. Zwierzęta mają tak. Są gody nie, że się dupcą na okrągło. Są gody, jest odpowiedni miesiąc, to jest najczęściej wiosna. Słabi osobnicy przez zimę  musieli odejść. Prawo do przekazywania materiału genetycznego mają według Praw Życia, najsilniejsi samce wychodzą, rywalizują. Samiczki siedzą przyglądają się. Ten samiec, który wygrywa mistrz, w nagrodę ma najlepsze samiczki do przekazania materiału genetycznego i jest to piękne i godne. Chodzi o to żeby ta rasa się nie wyrodziła. A w tej chwili to się  po prostu zdradza w takim tempie błyskawicznym. Słabi samce wśród zwierząt  nie mają prawa do przekazywania materiału genetycznego. Żadna samica jak zobaczy, że jest słabeusz, ucieknie od niego, wyśmieje go. On nawet nie będzie próbował podejść do niej. Dlatego mówi się, że zwierzęta się ganiają, sprawdzają się. Jeden sprawdza drugiego. Ptaki na przykład śpiewają, latają.

Chodzi o to żeby przekazać życie a nie patologię.

             Jeżeli tacy schorowani rodzice, czyli patologiczni rodzice przekazują dziecko to rodzi się patologia i takie dziecko jest tylko problemem dla samego siebie i problemem dla tych rodziców. Ale szczęściem jest dla mafii medycznej, bo trzeba od razu kilka operacji, 100 000, 300 000 zł trzeba od razu na jakieś operacje. Tu na serce to na to, tu na biodra i mafia medyczna się cieszy, więc oni będą robić wszystko żeby ta wiedza o przekazywaniu życia czyli o kulturze poczęcia, żeby się nie rozchodziła, będą to blokować.

Stworzyłem wiele filmów na temat, czym jest Miłość, seks, które są dostępne na mojej stronie. 

Jeśli chcecie mieć godne życie, szczęśliwe to trzeba zadbać o wiedzę i żyć godnie, szczęśliwie. A szczęście i godność samo przyjdzie. To na dzisiaj tyle. Dziękuję za uwagę do usłyszenia do zobaczenia pozdrawiam Sanjaya.

kontakt@jasnastronamocy.info

Artykuł JSM nr 2 – Kim jest Bóg? Prawa Życia – Logos

Kim jest Bóg? Prawa Życia – Logos

Witam tu Sanjaya – Jasna Strona Mocy. Dzisiejszym tematem będzie Bóg. Dzisiaj będą tematy teologiczne.

Często dostaje pytanie: Czy ja wierzę w Boga? Ktoś kto zadał takie pytanie, to już widać, że to jest pytanie z Ciemnej Strony Mocy, ale on innego pytania zadać nie potrafi. Więc ja już mówię. Ja się wiarą nie zajmuję. Każdy kto mówi o wierze, wiara to jest ciemność, a tu jest wiedza. Życie jest dwubiegunowe, to jest Czwarte Prawo Logosu. Tu jest wiara (dolny biegun), a tu jest wiedza (górny biegun życia),a między tymi biegunami są jeszcze różne stopnie. To nie jest tak, że ktoś jest przypuśćmy głupi, a ktoś jest mądry, tam jeszcze są stopnie głupoty i stopnie mądrości.

Czyli jakie ja mam podejście do Boga? Ktoś kto nie zna Logosu trudno jest mu to wytłumaczyć. Ale już tyle o Logosie powiedziałem, że  nie będę tutaj o Logosie wykładów robić.

Więc tak, ja wiem że Bóg istnieje, ja nie jestem ciemniakiem żeby mieć wiarę, czy tam jakiś staruszek jest, który ten świat stworzył czy nie. Według mojej oceny ten świat nie był stwarzany. Religie dosłownie skłamały wszystko. A to słowo Bóg jest naszym słowiańskim słowem.

Najkrócej jak by to powiedzieć. Wszystko co tu jest, ten cały świat w którym żyjemy, gwiazdy, drzewa, zwierzęta, my, nasz umysł, nasze emocje, ból, radość, wszystko co tu jest to jest Logos. Nic więcej nie ma. Teraz ten Logos ma swoje Prawa. I to co jest u góry, ten górny biegun, jego można nazwać, że to jest Bóg. To są takie przybliżenia  ale tym językiem coś tam przybliżyć można. To jest Bóg, czyli Bóg jest Jasną Stroną Mocy. Czyli wszystko co godne, to jest związane z Bogiem bo coś jest god – godne, a to co jest niżej, to jest Ciemna Strona Mocy, to też jest Logos i wszystkie najgorsze rzeczy, morderstwa, złość i tak dalej, to też jest w tym Boskim Logosie i to można nazwać diabeł, szatan, lucyfer, demon, jak to tam sobie nazwie. Czyli tu jest absolutne dobro (górny biegun) a tu jest absolutne zło (dolny biegun). Czyli nie ma czegoś takiego że, temu Bogu, czy temu Duchowi Najwyższemu wymknął się jakiś Lucyfer, to są głupawki religijne. Ja już to omawiałem wcześniej.

Ciemna Strona Mocy, czyli ten przeciwny biegun, jest potrzebny po to żeby była walka, żeby były warunki na rozwój duchowy.

Wyobraźcie sobie świat, bo chrześcijaństwo pieprzy o jakimś świecie, że będzie jakieś niebo, że nie będzie zła czy tu na ziemi czy gdzieś tam, są różne koncepcje. Takiego świata sobie nawet nie możemy wyobrazić.

Świat, w którym nie ma zła, nie ma błędu, nie ma bólu, wiecie jakie było by to nudne. Co byś nie zrobił było by dobrze, było by fajnie, była by nuda. Było by cały czas ciepło, cały czas jasno, cały czas fajnie. Zrzygać by się było można. A tak to jest jasność, a potem jest ciemność. Jest urozmaicenie, jak się przechodzi wyżej to się szanuje lepsze życie. Na tym wyższym poziomie ludzie się szanują. Ci, którzy przeszli tą walkę szanują się, a Ci tam na dole te orki czy te inne takie ciemniaki, tępaki, oni się nie szanują, mają niski poziom. Tam jest dużo bólu.

Cały ten Logos jest po to, że mamy się uczyć. Oczywiście tych tajemnic jest wiele. Na tym poziomie, na którym my jesteśmy nie da rady tego wszystkiego rozkminić. Ale na tyle można zrozumieć żeby duchowo wzrastać. Ja nie muszę wszystkiego wiedzieć. Nie ma takiej nawet możliwości. Poza tym, po co było by mi wszystko wiedzieć. Wiecie jakie życie by się stało wtedy nudne! Wiedziałbym wszystko, kto przyjdzie, kto zadzwoni, co będzie jutro, po jutrze, a tak to jest miłe zaskoczenie, potem trochę nie pewności, potem znowu coś fajnego i coś się dzieje.

Także ja mówię, Bóg istnieje. My jesteśmy po części Bogiem bo jesteśmy częścią tego Boskiego Logosu. Każdy z nas jest również po części diabłem i szatanem ale ile, to jest wszystko ważna proporcja. Każdy jest Bogiem i każdy jest diabłem. Jak go sklasyfikować? Bardzo prosto. Gdzie ma środek ciężkości świadomości. Od tej strony do tej, jest Bies. Tu jest bies (część od głowy w dół) a tu już jest niebies (głowa), czy nie niebieskie, czyli nie diabelskie. Jeżeli kogoś głównym cel jest poznawanie życia, poznawanie prawdy to jest najwyższy jego cel, to znaczy, że on tą świadomość ma już wyżej. A jeżeli kogoś tylko interesuje seks, żarcie, agresja, to znaczy że on jest bardzo, bardzo nisko. On będzie mówić o jakimś Bogu, ale to jest taka gadka, szmatka mechaniczna, on nie ma pojęcia.

My jesteśmy częścią tego Logosu i my jesteśmy w centrum kosmosu. My dla siebie jesteśmy najważniejsi. Nie gdzieś taki Bóg jakiś staruszek z brodą jeszcze sadystyczny, który stworzył taki świat. Chrześcijaństwo niema w ogóle pojęcia skąd się wziął ból w tym świecie, tylko mówią, taki obłęd, że jakiś upadły anioł, to jest po prostu wariatkowo.

To są Prawa Życia, to jest po prostu bardzo logiczne. Bo świat jest logiczny – Logosem. Nawet sobie wzięli to słowo Logos, Ci tak zwani ojcowie Kościoła. Na początku jak ten Katolicyzm powstawał, jednym z nich był Orygenes i on przypiął Logosa do tej fikcji, która się nazywa Jezus.

Także mnóstwo tego ja stworzyłem, mnóstwo filmów na ten temat i nie będę tego rozwijać. Także w Boga nie trzeba wierzyć, wystarczy zobaczyć, że my istniejemy i istnieje świat. Wszystko to jest Bóg. Jakie to proste. Tylko ten Bóg, w którym my żyjemy, i którym my jesteśmy jest na różnych poziomach.

Kolejne pytanie: Czy są ludzie czy jakieś istoty z bardzo wysoką świadomością? Oczywiście że są. My żyjemy według mojej oceny, na drugim poziomie od dołu, czyli na szóstym od góry, czyli jesteśmy nisko, czyli jest trzeci poziom czwarty, piąty, szósty, siódmy. Ja nie muszę wiedzieć co oni tam robią, jak żyją na siódmym, mi to do niczego nie jest potrzebne. Wiem że żyją w takiej szczęśliwości, że my sobie nie możemy tego wyobrazić. To są dla nas już super, super, super Bogowie.

Dla nas najważniejsza jest wiedza praktyczna, jak żyć żeby nasze życie stawało się lepsze – to jest najważniejsze. Trzeci poziom, z którym ja mam trochę kontaktów to jest taka różnica, jak pomiędzy nami a zwierzętami . Jest ogromna różnica na każdym poziomie, jest bardzo duży skok. Są ludzie, którym ten poziom już się znudził i szukają wiedzy, szukają wiedzy jak przejść na wyższy poziom. Czyli można powiedzieć tak umownie, że to już jest to niebo, ten trzeci poziom. Ale my żyjemy na drugim niebie. A Trzeci Poziom to jest od dołu trzecie niebo. Tam jest szczęśliwość. Oni też tam się uczą, też jakieś problemy mają ale my tutaj aktualnie na tej planszy to mamy psychiatryk taki satanistyczny: toksyczne szczepionki, wojny, straszą nas korporacje, po prostu jest siwy dym i białe myszy i jeden wielki burdel tutaj jest. Ale jest możliwość nauki, a to cieszy, bo bywały takie okresy na ziemi, i nawet są w tej chwili na ziemi takie miejsca, że nie ma możliwości na żadną naukę, to są takie przeklęte miejsca.

Także uczmy się, bo to co już się nauczymy, jak wzmacniamy naszego ducha to nas chroni. Nie ochroni nas pistolet, gaz jakiś, nóż, czy ochraniarze, kamery, to nas nie ochroni. Ochroni nas nasz umysł, bo jesteśmy częścią Wielkiego Umysłu, Wielkiego Logosu.

A takie modlenie się, przypuśćmy, co to jest modlitwa? Jest to rodzaj żebractwa jeszcze do takich satanistycznych symboli jak na przykład Jezus na krzyżu, to ściąga naszą energie, wibracje w dół. Jeżeli by ludzie wiedzieli, że gdy skupiają się na rzeczach niskich to, to ściąga ich w dół, a te siły tak działają żeby przykuć naszą  uwagę do rzeczy niskich. Tak działa Logos i to jest wszystko zgodnie z Prawami Życia. Czasami trzeba popatrzyć na coś negatywnego, ale najkrócej żeby ocenić sytuację. Nie rozpamiętywać, nie rozpatrywać, bo ściągnie nas.

Problem w tym, że tu nie ma z tego co się rozejrzałem porządnej nauki, czyli nie ma, gadają o jakiejś miłości pieszą i też się fizycznie seksualnie pieszą, często też jeszcze mięcho jedzą, wciągają jakiegoś trupa, taki nie godny pokarm, skrzywdzenie. Jeżeli mówimy o jakimś rozwoju duchowym, to pierwszy punkt, być wege i czystość seksualna, nauka kultury, samokontroli, to jest ważne. Oczywiście to nie jest takie proste, bo każdy z nas ma tego diabła w sobie, który będzie nam przeszkadzać  wtedy się robi walka. To już jest dłuższy temat, będę jeszcze nie raz o tym wspominać.

Także Bóg istnieje. Wszystko jest, bo niektórzy próbują ze mnie zrobić ateistę. Jest ale zupełnie inaczej jest to urządzone niż w tych religiach podają, bo tam podają jakiś obłęd. Bóg to jest nasze słowiańskie słowo i ono opisuje ten Górny Biegun Życia. Chrześcijanie ukradli nam to słowo. Dużo rzeczy ukradli, oni mają idee Deusa. Deus po łacinie to znaczy demon, tak jak destrukcja, de – energia w dół. A w ich teologii, nie ma Boga. Studiowałem filozofię, tam jest taka bardzo porozwalana nauka na wysokim stopniu pomieszania z poplątaniem, zajmująca się pierwszą zasadą, pierwszą przyczyną. Na teologii nikt nie uczy o Prawach Życia, nikt nie uczy o Bogu. To są  takie łamigłówki, że musiała być pierwsza zasada że, ktoś to stworzył.

A ja wam powiem, że nikt tego nie stworzył bo nie mógł stworzyć. Pieprzą tak, że Bóg stworzy świat żeby się cieszyć, to znaczy że mu czegoś brakowało, a Logos jest doskonały i jemu niczego nie brakuje, to na tym niskim poziomie czegoś brakuje. Temu Logosowi niczego nie brakuje.

Możecie mi zaufać, zgłębiajcie tajniki Logosu, a zobaczycie, że wszystko jest na swoim miejscu, nawet te wojny, to że ludzie tak cierpią, ponieważ  oni się nie chcą uczyć. Same na przykład wojny ale nie wszyscy są zabijani przecież, czyli jest jakaś taka siła, że niektórych chroni, a niektórych nie. I ta siła jest w nas. Jeżeli te wyższe Siły te Prawa, dochodzą do wniosku, bo my tu nie jesteśmy wolnościowi, dochodzą do wniosku, że nasze życie jest wartościowe to nas te Siły chronią.

Jest takie Prawo, życie chroni życie, wiecie co to znaczy?  Życie jest dwubiegunowe, tego nie uczą, ale ja uczę. I teraz tak. Nim na wyższym poziomie jesteście, tym te Prawa Życia bardziej was chronią, ten Logos bardziej Was chroni, a jeżeli ktoś tylko żyje tak żeby zjeść, dupnąć sobie, zabawić się dla przyjemności, Logos go nie chroni, bardzo łatwo, traci zdrowie, bardzo łatwo w wypadku może zginąć, bardzo łatwo go zabić, do więzienia zamknąć i tak dalej.

Do  odważnych świat należy. Wolność i szczęście wynika z wiedzy. Ten świat jest światem duchowym. To nie jest świat materialny. On tak jawi się jako materia, my żyjemy w świecie ducha. Tu najważniejsze jest szukanie wiedzy, nie szczęścia, pierw szukać wiedzy. Jak znajdziemy wiedzę to wtedy dopiero jest szansa, że jakąś szczęśliwość będziemy mieć wyższą. Ale naprawdę wysoka szczęśliwość to dopiero jest od Trzeciego Poziomu, tutaj jest bardzo łatwo o nieszczęście, a wszyscy, którzy są ciemni, czyli nie mają wiedzy o Prawach Życia a zajmują się jakąś wiarą, modlitwą, czy żebractwem to oni idą w otchłań. Prawa Życia ich nie szanują.

Także dbajmy o wiedzę. To na dzisiaj tyle dziękuje za uwagę. Do usłyszenia , do zobaczenia. Pozdrawiam Sanjaya.

× Napisz na WhatsApp JSM