Nie rozumiem tego, jest dwóch strażników miejskich, którzy maltretują chłopaka za brak szmaty na twarzy, tłum ludzi stoi i się przygląda… tylko jeden odważny próbował cośkolwiek zdziałać. Pałka która wypadła strażnikowi aż się prosiła, żeby ją podnieść, nikt nawet nie kiwnął palcem…
Nie rozumiem tego, jest dwóch strażników miejskich, którzy maltretują chłopaka za brak szmaty na twarzy, tłum ludzi stoi i się przygląda… tylko jeden odważny próbował cośkolwiek zdziałać. Pałka która wypadła strażnikowi aż się prosiła, żeby ją podnieść, nikt nawet nie kiwnął palcem…