W katolicyzmie też wystepuje koncepcja zadośćuczynienia. 5 warunków dobrej spowiedzi: 1.rachunek sumienia, 2. żal za grzechy, 3.postanowienie poprawy, 4 wyznanie grzechów, 5. zadośćuczynienie. Więc nie jest tak, że wszystko jest wybaczone z automatu i nie ma żadnych konsekwencji grzechu. To ludzie prości, nie znający zasad tak sobie to wyobrażają, że nagrzeszą, potem pójdą do spowiedzi i załatwione. Nie jest tak. Nie tak głosi katechizm. Spowiedź nie zwalnia z obowiązku zadośćuczynienia i poniesienia konsekwencji.
W katolicyzmie też wystepuje koncepcja zadośćuczynienia. 5 warunków dobrej spowiedzi: 1.rachunek sumienia, 2. żal za grzechy, 3.postanowienie poprawy, 4 wyznanie grzechów, 5. zadośćuczynienie. Więc nie jest tak, że wszystko jest wybaczone z automatu i nie ma żadnych konsekwencji grzechu. To ludzie prości, nie znający zasad tak sobie to wyobrażają, że nagrzeszą, potem pójdą do spowiedzi i załatwione. Nie jest tak. Nie tak głosi katechizm. Spowiedź nie zwalnia z obowiązku zadośćuczynienia i poniesienia konsekwencji.