Zetknąłem się kilka razy z krwią miesięczną w czasie kopulacji z żoną. Nie była menstruacja w maksimum, ale raczej w fazie końcowej. Inicjatywa z mojej strony, bo ona była przeciwna.Mój błąd. Obecnie tego bym nie zrobił, ale wtedy byłem znacznie głupszy. Nie sądzę jednak, żeby wtedy doszło do jakiegoś paktu wiadomo z kim. Nie czułem jakiegoś omotania, jakiegoś osłabienia psychiki, czy umysłu. Nie było skutków negatywnych. Poza tymi jakie wynikają w ogóle ze seksu. Czyli, że nie zawsze ta krew jest taka demoniczna i groźna. Na szczęście w moim przypadku tego nie było. Pewnie musi się zgrać parę elementów, żeby… Czytaj więcej »
Zetknąłem się kilka razy z krwią miesięczną w czasie kopulacji z żoną. Nie była menstruacja w maksimum, ale raczej w fazie końcowej. Inicjatywa z mojej strony, bo ona była przeciwna.Mój błąd. Obecnie tego bym nie zrobił, ale wtedy byłem znacznie głupszy. Nie sądzę jednak, żeby wtedy doszło do jakiegoś paktu wiadomo z kim. Nie czułem jakiegoś omotania, jakiegoś osłabienia psychiki, czy umysłu. Nie było skutków negatywnych. Poza tymi jakie wynikają w ogóle ze seksu. Czyli, że nie zawsze ta krew jest taka demoniczna i groźna. Na szczęście w moim przypadku tego nie było. Pewnie musi się zgrać parę elementów, żeby… Czytaj więcej »