Ogłoszono, że szczepionka powinna być za 18 miesięcy. Celem jest rozwiązanie tego (wkrótce) globalnego problemu przez utworzenie światowego rządu do 2030 r.. nie zdają sobie tylko sprawy, że Ci, co to robią w następnym wcieleniu będą po stronie ciemiężonych, ale chyba zabrnęli już za daleko by się wycofać.
Oczywiście, że są. Ale na razie ćwiczę sobie na chińczykach.
Darek
4 lat temu
Jakie straszne? Jestem w Chinach od grudnia. Przyglądam się wszystkiemu z bliska. Które państwo na świecie byłoby stać na tak szeroko zakrojoną akcję od strony organizacyjno-logistycznej? Chodzi przede wszystkim o ochronę życia. Na Zachodzie i tak wielu siedzi „okopanych” w swoich mieszkaniach. Dla Chińczyków to wyzwanie, bo bardzo lubią towarzyskie spotkania.
A zmiany na Ziemi i tak są nieuniknione. Wg mnie kierunek jaki wybrali zwolennicy NWO jest mroczny. Bo co z tego, że schowają się do bunkrów. Obejrzyjcie sobie „Wehikuł czasu”. Życie i tak przetrwa.
Antidotum na wirusa jest „neodyna”
(nie pozwala namnażać się temu wirusowi w organiźmie człowieka),
jest w:
– korze kruszyny pospolitej,
– kłączu rdestowca japońskiego,
– aloesie,
– szczawiu.
To straszne co tam się dzieje. Według was są plany wprowadzenia tego w naszym kraju?
Ogłoszono, że szczepionka powinna być za 18 miesięcy. Celem jest rozwiązanie tego (wkrótce) globalnego problemu przez utworzenie światowego rządu do 2030 r.. nie zdają sobie tylko sprawy, że Ci, co to robią w następnym wcieleniu będą po stronie ciemiężonych, ale chyba zabrnęli już za daleko by się wycofać.
Oczywiście, że są. Ale na razie ćwiczę sobie na chińczykach.
Jakie straszne? Jestem w Chinach od grudnia. Przyglądam się wszystkiemu z bliska. Które państwo na świecie byłoby stać na tak szeroko zakrojoną akcję od strony organizacyjno-logistycznej? Chodzi przede wszystkim o ochronę życia. Na Zachodzie i tak wielu siedzi „okopanych” w swoich mieszkaniach. Dla Chińczyków to wyzwanie, bo bardzo lubią towarzyskie spotkania.
A zmiany na Ziemi i tak są nieuniknione. Wg mnie kierunek jaki wybrali zwolennicy NWO jest mroczny. Bo co z tego, że schowają się do bunkrów. Obejrzyjcie sobie „Wehikuł czasu”. Życie i tak przetrwa.
Antidotum na wirusa jest „neodyna”
(nie pozwala namnażać się temu wirusowi w organiźmie człowieka),
jest w:
– korze kruszyny pospolitej,
– kłączu rdestowca japońskiego,
– aloesie,
– szczawiu.
„EMODYNA” – przepraszam za pomyłkę